Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież Gilberta to specyficzna przypadłość, która wbrew pozorom wcale nie dotyczy skóry głowy. Jak się objawia oraz jakie są jego przyczyny? Czy można się nim zarazić? Rozwiejemy Twoje wątpliwości!

Łupież Gilberta – co to takiego?

Łupież Gilberta, zwany także różowym, to choroba skóry charakteryzująca się łagodnym przebiegiem. Wbrew temu, co sugeruje nazwa, łupież różowy nie przypomina zwykłego łupieżu na głowie. W tym wypadku mowa o zmianach skórnych o delikatnym, różowym zabarwieniu, które znikają po 3-4 tygodniach. Nie są one groźne i niemal zawsze ustępują samoistnie. Bardzo rzadko się zdarza się, że różowy łupież Gilberta nie znika sam. Warto jednak pamiętać, że mimo tego, skóra wymaga wówczas odpowiedniej pielęgnacji. Jeśli jest tak w Twoim przypadku, udaj się do lekarza. Łupież różowy Gilberta dotyka zarówno dzieci, jak i dorosłych. Co ciekawe, najczęściej występuje wiosną oraz latem.

Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież różowy Gilberta – jak wygląda?

Pierwszym objawem łupieżu Gilberta jest mała różowa plamka na klatce piersiowej, zwana blaszką macierzystą. Powiększa się do kilku centymetrów, aby w końcu zacząć łuszczyć się na brzegach. Z czasem (po mniej więcej tygodniu) wykwitów przybywa. Jak wygląda łupież różowy Gilberta w późniejszym stadium? Można zauważyć wówczas łupież Gilberta na nogach, rękach oraz tułowiu. Plamki charakteryzuje owalny kształt. Nie zlewają się! Czasami układają się w kształt choinki z opadającymi gałęziami. Za to raczej nie trzeba obawiać się łupieżu Gilberta na twarzy, podeszwach stóp, oraz wewnętrznej stronie dłoni. Niemal nigdy nie występuje łupież różowy Gilberta na głowie.

Niestety, poza wymienionymi już objawami zazwyczaj towarzyszy mu swędzenie. Pojawia się ono zwłaszcza w chwilach, gdy ciało poci się lub nagrzewa. Z tego względu, osoby zmagające się z łupieżem różowym Gilberta, opalanie powinny odłożyć na później. Ponadto wykwity są bardziej widoczne na nieopalonej skórze. Zmagając się z chorobą, unikaj przez jakiś czas sportu czy sauny. Zrezygnuj z szorstkich ręczników, długich, gorących kąpieli oraz agresywnych środków myjących. Do mycia wykorzystuj żele pod prysznic z olejkami, które odżywiają, a także zabezpieczają skórę (polecamy Pielęgnujący olejek pod prysznic NIVEA Natural Oil). Bardzo ważne jest także nawilżanie twarzy i ciała – zwłaszcza po kąpieli. Najsilniejsze działanie natłuszczające wykazują maści oraz mleczka.

Ten rodzaj łupieżu nie dotyka skóry głowy, dlatego możesz bez obaw sięgać po ulubione kosmetyki do pielęgnacji włosów. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stosować lakiery do włosów czy suche szampony. W przypadku łupieżu zwykłego ich używanie jest niewskazane.

Zajrzyj także tutaj: Jak pozbyć się łupieżu i suchej skóry głowy?

Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież Gilberta – przyczyny

Co ciekawe, przyczyny łupieżu Gilberta nie są do końca znane. W rozważaniach dotyczących tego, skąd bierze się łupież Gilberta, wśród podejrzanych najczęściej pojawia się wirus opryszczki typu 7 (HHV-7). Łupież może być reakcją immunologiczną na zakażenie. Mimo wszystko nie rozwija się on u wszystkich zakażonych osób, stąd przypuszczenie, że w grę wchodzą również predyspozycje genetyczne. W związku z tym nie przewiduje się prowadzenia terapii farmakologicznej. Konkretne kroki można podjąć jedynie w walce ze swędzeniem, zaczerwienieniem i przesuszeniem skóry – lekarz zwykle zaleca przyjmowanie leków antyhistaminowych oraz odpowiednią pielęgnację.

Przeczytaj także: Czerwone plamy na ciele – co mogą oznaczać?

Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież Gilberta u dziecka

Łupież różowy najczęściej dotyka dzieci i osoby do 35. roku życia. Za najbardziej skłonne do zachorowania uznaje się maluchy do 10 życia. Trzeba pamiętać, że chociaż ten rodzaj łupieżu ustępuje samoistnie, warto udać się do lekarza w celu konsultacji. Tym bardziej, że łupież Gilberta u dziecka często mylony jest z atopowym zapaleniem skóry. W niektórych przypadkach uznaje się go za łuszczycę, łojotokowe zapalenie skóry lub wysypkę polekową.

Łupież różowy Gilberta u niemowląt oraz starszych maluchów zazwyczaj rozpoznaje się na podstawie badania fizykalnego oraz wywiadu. Jednak biorąc pod uwagę tak częste mylenie go z innymi chorobami, dermatolog może zlecić badanie mykologiczne, aby wykluczyć łupież pstry lub grzybicę. Należy wspomnieć, że to typ łupieżu, z którym często zmagają się kobiety w ciąży. Na szczęście nie muszą obawiać się, że choroba przeniesie się na dziecko. Łupież Gilberta u niemowląt nie pojawia się wskutek zakażenia od matki.

Chcesz wiedzieć więcej o przypadłościach skórnych u dzieci? Przeczytaj nasze artykuły: Atopowe zapalenie skóry u dziecka - jakie kosmetyki? oraz Łojotokowe zapalenie skóry u niemowląt – jak je rozpoznać?

Łupież Gilberta – skąd się bierze?

Łupież różowy Gilberta – czy można się nim zarazić?

Wiele osób się zastanawia, czy łupież Gilberta jest zaraźliwy. Odpowiedź jest negatywna. Zarażenie łupieżem Gilberta nie nastąpi w wyniku kontaktu ze zmianami na skórze osoby chorej, ani kiedy będziesz w jej otoczeniu. Transmisji podlega tylko wirus odpowiedzialny za łupież Gilberta. Trzeba pamiętać, że nie zawsze wywołuje on reakcję prowadzącą do rozwoju choroby. Ze względu na to, że łupież Gilberta nie jest zaraźliwy, chory nie musi się izolować – chyba że objawy są dla niego szczególnie dokuczliwe. W takim wypadku warto zasięgnąć porady lekarza i wypoczywać w domu. Ponadto, jeśli chodzi o łupież Gilberta, nawroty zdarzają się niezwykle rzadko. Prawdopodobnie po jednokrotnym zachorowaniu dolegliwość już nigdy nie powróci.

Należy przy tym zwrócić szczególną uwagę na odróżnienie łupieżu różowego od łupieżu pstrego, o którym pisaliśmy w artykule: Łupież pstry – co to takiego?. Te dwa rodzaje bywają mylone. Przyczyną łupieżu pstrego są drożdżaki bytujące na skórze, a on sam jest dość mocno zaraźliwy. Wyróżniają go żółto-brązowe, a nie różowe wykwity. W walce z nimi wykorzystuje się odpowiednie leki oraz kosmetyki. Poza tym łupież pstry dotyczy głównie dorosłych.

Podsumowując, czy można się zarazić łupieżem różowym Gilberta? Nie. To niegroźna choroba skórna, która z czasem sama ustępuje. Dobrze jednak odwiedzić lekarza, aby potwierdził on tę przypadłość. W niektórych przypadkach może on przepisać leki łagodzące swędzenie oraz wskazać właściwe metody pielęgnacji skóry. Taka konsultacja pozwoli się też upewnić, że nie jest to łupież pstry!

Łupież Gilberta – skąd się bierze?