Pajączki na nogach - jak im zapobiegać?

Chcesz założyć krótszą sukienkę, ale wstydzisz się nierównego kolorytu łydek i ud? Zupełnie niepotrzebnie! Drobne czerwonawe, a nawet fioletowe pajączki na nogach to codzienność wielu z nas. Wahania temperatury (zwłaszcza mrozy) mogą potęgować pojawianie się siateczki drobnych pajączków.

Brzmi znajomo? Te płytko położone w skórze zmiany to właśnie pęknięte lub rozszerzone naczynka. Chociaż same w sobie nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, nie są tylko problemem estetetycznym. Mogą być symptomem poważniejszym problemów krążeniowych oraz pierwszym krokiem w stronę żylaków i bolesności kończyn dolnych.

Najczęściej sine lub zaczerwionione siateczkowate zmiany pojawiają się na nogach. Pękające naczynka to jednak również zmora posiadaczek skóry wrażliwej i płytkounaczynionej. Jeśli szybko się czerwienisz (zwłaszcza na mrozie lub w wysokich temperaturach), a demakijaż sprawia, że Twoja cera się rumieni, możesz mieć cerę naczynkową. Dbanie o cerę naczynkową z dobraną, świadomą pielęgnacją jest stosunkowo proste. Jednak jak leczyć pajączki na nogach, zmniejszyć ich widoczność i zapobiec ich powstawaniu? To o wiele bardziej złożony temat.

Od czego robią się pajączki na nogach? Przyczyn może być co najmniej kilka:

1. Predyspozycje genetyczne: Twoja mama, ciocia albo kuzynka boryka się z sinymi pajączkami? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że również Ty możesz mieć bardziej widoczne żyłki na nogach. Widoczność żył oraz problemy związane z krążeniem krwi (zwłaszcza dolnych kończyn) to w dużej mierze kwestia genetyki. Niektóre z nas mają po prostu nieco bardziej kruche naczynia krwionośne, które łatwiej pękają.
2. Stojący tryb życia: Twoja praca polega na wielogodzinnym staniu? Niestety, taka forma aktywności bardzo mocno przekłada się na kondycję naszych nóg. Napięcia w ciele oraz brak odpoczynku mogą wzmagać problemy z krążeniem i nasilać puchnięcie nóg. Pamiętaj o regularnych przerwach, dbaniu o zdrową dietę i odpowiednim nawodnieniu organizmu. Spróbuj również masażu: może przynieść Ci dużą ulgę!
3. Kuracje hormonalne: mamy tu na myśli nie tylko terapie związane z leczeniem trądziku. Związek pomiędzy pajączkami na nogach a tabletkami antykoncepcyjnymi jest niestety dość wyraźny. Każdą niepokojącą zmianę skórną na tle krążeniowym zgłoś ginekologowi, który może zaproponować Ci alternatywne metody antykoncepcji.
4. Nadmierna ekspozycja na słońce: promieniowanie UVA i UVB to nie tylko przyczyna szybszego powstawania zmarszczek oraz pojawiania się nieestetycznych przebarwień i plam na skórze. To również powód powstawania pajączków, zwłaszcza u posiadaczek bardzo jasnego fototypu skóry, narażonego na fotouczulenia. Nie chcesz rezygnować z szortów i ubrań eksponujących łydki i uda? Zabezpiecz swoje nogi balsamem do opalania SPF 50. Chcesz, żeby Twoje ciało nabrało koloru jak z wakacji w gorących krajach? Nic straconego! Ujędrniający balsam do ciała NIVEA® Q10 z efektem brązującym i koenzymem Q10 nie tylko zapewni Ci naturalnie wyglądającą opaleniznę, ale również odżywi Twoją skórę.
5. Mała aktywność fizyczna: to jedna z nabytych przyczyn pękania i rozszerzania się naczynek. Organizm, który nie jest przyzwyczajony do wysiłku fizycznego, o wiele gorzej radzi sobie z codziennym funkcjonowaniem: mięśnie, skóra i żyły są po prostu mniej elastyczne, ponieważ nie są pobudzane do pracy. Wystarczy, że przejazd samochodem zamienisz na rowerową wycieczkę, a ulubionej muzyki posłuchasz w czasie spaceru!

Nie mamy niestety dobrej wiadomości: pęknięte naczynka nie znikną same. Trudno również całkowicie się ich pozbyć. Możesz za to zadziałać z naczynkami rozszerzonymi. Ich domknięciem może zająć się lekarz czy specjalista z gabinetu medycyny estetycznej.

Masz za to szerokie pole do popisu w powstrzymywaniu powstawania pajączków na nogach. Jak się ich pozbyć? Najlepiej najpierw dbając o siebie i swoje ciało! Jeśli masz skłonność do rozszerzająch się naczynek, spróbuj od zmniejszenia temperatury wody pod prysznicem. Parująca od gorącej wody łazienka bywa miłą formą domowego spa (zwłaszcza zimą), ale to nie najlepszy pomysł dla osób z problemami krążeniowymi. Niechcący możesz tylko jeszcze mocniej rozszerzyć naczynka.

Pomocna jest również zmiana (a raczej: urozmaicenie) diety. Przede wszystkim powinnaś unikać tych produktów, który w łatwy sposób prowadzą do nadwagi, a więc do obciążenia nóg i układu krążenia. Odstaw więc duże ilości węglowodanów i tłuszczów, a także zwróć uwagę na produkty podnoszące poziom cholesterolu.

Co więc jeść? Najlepiej dużo produktów bogatych w kwasy tłuszczowe omega 3. Mowa tu o rybach (zwłaszcza makreli, śledziu), owocach morza, ale również orzechach włoskich, oleju lnianym i rzepakowym. Jadłospis na wzmocnienie układu krążenia powinien zawierać również sporą dawkę witaminy C (znajdziesz ją w czerwonych owocach, cytrusach i papryce), witaminę E (jej źródłem są z kolei orzechy i oleje roślinne), a także witaminę PP (to domena jajek i ryb).

Chociaż w przeważającej większości przypadków pękające naczynka są po prostu częścią urody, niektóre zmiany na tle krążeniowym mogą być bardzo groźne. Pajączki to zazwyczaj pierwszy sygnał poważniejszych problemów.

O wiele poważniejsze konsekwencje dla zdrowia powodują żylaki. Pojawiają się wtedy, gdy żyły nie funkcjonują prawidłowo. Kiedy zastawki w żyłach zawodzą, krew cofa się i zaczyna gromadzić właśnie w formie żylaków.

Problemy z układem krążenia mogą znacząco pogorszyć nasz komfort: nogi męczą się dużo szybciej, puchną, są bolesne, a nawet mogą doprowadzić do zakrzepów i ogólnej niewydolności krążeniowej. Na tego typu kłopoty ze zdrowiem są narażone zwłaszcza osoby po 50. roku życia, pracujące na stojąco, otyłe, a także kobiety w zaawansowanej ciąży oraz przechodzące przez okres menopauzy.

Choroby układu krążeniowego zwykle pogarszają się wraz z czasem. Czy pajączki na nogach są niebezpieczne? Nie, jeśli zareagujesz odpowiednio szybko: zadbaj o odpoczynek, nawodnienie i odżywienie organizmu, a każdą niepokojącą zmianę konsultuj ze specjalistą.

Jak to często bywa, również w przypadku pajączków na nogach zapobieganie ich powstawaniu jest łatwiejsze niż leczenie. Najlepiej zacząć od dbania o cały organizm: regularne badania krwi (oraz poziomu hormonów) to zupełna podstawa. Co jeszcze możesz zrobić, żeby ograniczyć powstawanie tych zmian?

Możesz zamienić wysokie obcasy na obuwie z płaską podeszwą. W ten sposób odciążysz swoje nogi i zapewnisz prawidłowy przepływ krwi. Również to, w jaki sposób siedzisz ma znaczenie. Postaraj się nie zakładać nogi na nogę lub podkurczać kończyn na fotelu czy krześle. Postaw także na zbilansowaną dietę oraz suplementację, która wzmocni Twoje naczynia krwionośne od środka. Wszystkie owoce bogate w witaminę C (na przykład popularne w naszym klimacie borówki) będą Twoimi sprzymierzeńcami. Witamina ta jest silnym antyoksydantem, który działa również rozjaśniająco na cerę.

Dobrym sposobem na utrzymanie nóg w świetnej kondycji oraz dbanie o układ krążenia są treningi skupione na dolnych partiach ciała. Przepis na smukłe nogi jest bardzo prosty! Zacznij od wprowadzania ćwiczeń do swojej codziennej rutyny. Zamiana jeżdżenia windą na wchodzenie (lub wbieganie) po schodach może dać Ci więcej, niż mogłabyś się spodziewać. Regularnie wspinanie się na piętro bloku lub biura może zadziałać jak steper na siłowni. Jeśli chcesz poznać więcej ćwiczeń na łydki i uda, przeczytaj nasz artykuł Jak ćwiczyć łydki w domu? 15 prostych ćwiczeń do wykonania w domu!

Niestety, już nabytych pęknięć nie pozbędziesz się na własną rękę. Co więc zrobić, żeby pożegnać się z pajączkami na nogach? Zabiegi u specjalisty to właściwie jedyna skuteczna opcja.

Najmniej inwazyjnym (i jak dotąd: najbardziej skutecznym) sposobem na zmniejszenie widoczności pajączków jest bez dwóch zdań laseroterapia. Za pomocą wiązki światła lekarz lub inny wykwalifikowany specjalista precyzyjnie domknie rozszerzone naczynka. To metoda niemal całkowicie bezbolesna: w czasie pracy nad wrażliwymi miejscami (na przykład pod kolanami) możesz jedynie poczuć delikatne uszczypnięcia.

Zdarza się, że laser to za mało. Jak się pozbyć pajączków na nogach? Kiedy Twoje zmiany żylne są poważne, lekarz może zaproponować Ci skleroterapię. Zazwyczaj dzieje się tak wtedy, gdy oprócz pękniętych naczynek borykasz się z widocznymi żylakami (małymi lub średnimi). Ten sposób zamykania naczyń polega na wprowadzeniu do żył preparatu, który ma za zadanie je rozkurczyć. Taką procedurę poprzedza jednak szczegółowy wywiad i USG dopplerowskie (czyli sprawdzenie stanu żył za pomocą ultrasonografu).

W domowych warunkach możesz nieco złagodzić dyskomfort dolnych kończyn za pomocą maści czy żelu na pajączki na nogach. Choć specyfiki tego typu nie cofną już istniejących zmian, mogą zapobiec ich powstawaniu. A to przecież najważniejsze! W składach takich maści czy kremów najczęściej znajdziesz wyciąg z kasztanowca. Substancje w nim zawarte zmniejszają uczucie ciężkich nóg. W efekcie produkty tego typu działają przeciwobrzękowo, a nawet przeciwzapalnie. 

Co jeszcze możesz zrobić w zaciszu swojej łazienki? Świetnym pomysłem są różnego rodzaju masaże nóg, które poprawiają krążenie. W tej roli sprawdzi się także słynne już szczotkowanie ciała na sucho. Na czym ono polega? Szczotką z twardym włosiem wyczesujemy całe ciało zaczynając od stóp, a kierując się w stronę serca. Ważne, żeby po każdym takim zabiegu odpowiednio nawilżyć i odżywić ciało. Szczotka działa jak skuteczny drenaż limfatyczny oraz peeling: ścierając martwy naskórek zaburzamy naturalną barierę hydrolipidową. NIVEA Regenerujący balsam do ciała nie tylko ujędrni skórę, ale również zadba o jej mikrobiom.

Dobrą metodą, która przynosi ulgę w zaawansowanych zaburzeniach krążeniowych są pończochy i rajstopy uciskowe. Wyglądają niepozornie (często są nawet wykończone koronką i są nie do odróżnienia od klasycznych pończoch), a wywierają odpowiednie ciśnienie na dolne kończyny. Dzięki temu średnica żył się zmniejsza, a same żylaki przestaną rozwijać się w zastraszającym tempie. Pamiętaj jednak, żeby przedyskutować taki zakup z lekarzem: doradzi Ci właściwy stopień kompresji oraz rodzaj takiej opaski.

Możesz również postawić na preparaty w tabletkach, których głównym zadaniem jest uelastycznienie ścian żylnych i wzmacnianie naczyń krwionośnych. W składzie takich popularnych środków znajdziesz zazwyczaj diosminę, hespedrynę czy rutynę. Pamiętaj jednak o tym, żeby takich suplementów i lekarstw nie mieszać z tymi przepisanymi przez kardiologa.