Laktacja po cesarce – jak ją pobudzić?

Laktacja to fizjologiczny proces, który pojawia się po porodzie. Regulowany jest przez dwa hormony – prolaktynę oraz oksytocynę, które produkowane są przez przysadkę mózgową. Gospodarka hormonalna już w momencie zajścia w ciążę ulega zmianie, a cały organizm przygotowuje się na nadejście potomstwa. Dlatego już około 16. tygodnia ciąży rozpoczyna się wytwarzanie pokarmu w piersiach. Niemniej sygnałem do jego wzmożonej produkcji jest moment usunięcia łożyska, a także ssanie dziecka, które powinno znaleźć się przy swojej mamie tuż po porodzie.

O ile u kobiet, które rodziły siłami natury, problemy z pokarmem pojawiają się rzadziej, tak laktacja po cesarskim cięciu może być bardziej utrudniona. Za taki stan rzeczy odpowiada nierzadko zbyt niski poziom prolaktyny i oksytocyny. W przypadku porodu naturalnego przysadka mózgowa stopniowo zwiększa produkcję hormonów odpowiedzialnych za wytwarzanie mleka, natomiast cesarka jest zabiegiem dość gwałtownym. W wyniku tego prolaktyna i oksytocyna mają za mało czasu, aby osiągnąć odpowiedni poziom, który jest niezbędny do prawidłowego wytwarzania pokarmu. To głównie dlatego laktacja po cesarce bywa utrudniona i chwilowo może występować zbyt mało pokarmu w piersiach.

Czy możliwa jest bezproblemowa laktacja po porodzie? Kiedy kobieta będzie mogła nakarmić swoje maleństwo po cesarce? To jedne z najczęstszych pytań, jakie zadają sobie przyszłe mamy. Warto więc wiedzieć, że w przypadku porodu naturalnego dziecko jest przystawiane mamie do piersi zwykle po 30-60 minutach od narodzin. Wówczas maluch jest już gotowy do rozpoczęcia ssania.

Jeśli jednak z różnych względów nie możesz rodzić siłami natury, nie martw się o to, że Twój maluch zostanie pozbawiony cennego pokarmu. Nieprawdą jest, że laktacja po cięciu cesarskim jest niemożliwa. Po prostu kobiety, które urodziły w ten sposób, najczęściej muszą na nią nieco dłużej poczekać.

Mit, że cesarskie cięcie stanowi przeszkodę do karmienia piersią, jest wciąż dość popularny, mimo że pochodzi jeszcze z czasów, gdy w szpitalach słabo dbano o komfort kobiety po porodzie. Personel medyczny nie był zbyt pomocny matce, nie troszczył się o to, aby miała umożliwione karmienie, dodatkowo rodzina nie mogła wchodzić na oddział. Ponadto przed laty podczas porodu operacyjnego wykonywało się znieczulenie ogólne. Kobieta potrzebowała znacznie więcej czasu, aby dojść do siebie i móc rozpocząć karmienie. Co więcej, ból spowodowany świeżo zszytą raną utrudniał mamie przybranie wygodnej pozycji.

Dziś sytuacja na porodówkach wygląda nieporównywalnie lepiej. Przyszła mama poddawana jest znieczuleniu przewodowemu, dzięki czemu nie tylko może być przytomna przez cały zabieg, ale i po porodzie ma umożliwiony szybki kontakt z maleństwem. Co więcej, od razu może też przystąpić do karmienia noworodka.

Co jednak, gdy nie ma pokarmu? Kiedy laktacja po cesarce w końcu ruszy z odpowiednią siłą? Ta kwestia jest sprawą dość indywidualną i zależy od organizmu kobiety. Zwykle czeka się na to 3-4 dni, a u niektórych mam nawet tydzień. Warto również wiedzieć, że część mam może karmić od razu po cesarce, jednak chwilowo jest w stanie dostarczyć tylko niewielką ilość pokarmu.

Problemy z laktacją po cesarce są całkowicie normalne. Wynika to z faktu, że poród operacyjny stanowi dość gwałtowny proces, przez który organizm kobiety potrzebuje nieco więcej czasu na wyprodukowanie pokarmu. Problem z laktacją po cesarce ma związek ze zbyt niskim poziomem hormonów odpowiedzialnych za pojawienie się mleka w piersiach – czyli wspomnianej prolaktyny i oksytocyny. Pierwszy odpowiada za produkcję pokarmu, a drugi za jego swobodne wypływanie. Po osiągnięciu odpowiedniego poziomu hormonów słaba laktacja po cesarce powinna stopniowo ustępować. Może to jednak potrwać kilka dni.

Warto też wiedzieć, że okres połogu jest bardzo trudnym czasem dla kobiety. Radość zmieszana z lękiem o to, czy uda się sprostać wyzwaniom rodzicielstwa. Nachodzi również ogromne zmęczenie, ból oraz buzujące hormony, które mają ogromny wpływ na stan psychiczny matki. To niekorzystnie odbija się na jej samopoczuciu, a także może powodować problemy z laktacją po porodzie.

Trzeba też pamiętać, że kobiety po cesarce znacznie dłużej dochodzą do pełni sił, niż te rodzące siłami natury. Tym ostatnim łatwiej jest szybko zająć się maleństwem, podczas gdy panie po zabiegu operacyjnym same wymagają opieki i pomocy.

Ważną rolę odgrywa również personel medyczny, a szczególnie pomoc położnej. To właśnie ścisła relacja między kobietami, oparta na wzajemnym zaufaniu, szacunku i cierpliwości korzystnie wpływa na psychikę świeżo upieczonej mamy, redukując stres i napięcie. Położna uczy kobietę opiekowania się maluszkiem, prezentuje techniki karmienia piersią i jakie pozycje przybierać do karmienia. Pokazuje jak odciągać pokarm, redukować ból brodawek, które również mogą się przyczyniać do ograniczenia laktacji, a także jak sobie radzić ze zbyt płaskimi sutkami.

Czy istnieją sposoby na pobudzenie laktacji po cesarce? Tak, warto jednak uzbroić się w cierpliwość, zaufać położnej i wykonywać jej zalecenia. To właśnie ona odgrywa tutaj niezwykle ważną rolę, dba o stały kontakt noworodka z matką, a także doradza, jak prawidłowo przeprowadzać karmienie.

Na pobudzenie laktacji pomaga też w miarę szybkie przystawienie maluszka do piersi po porodzie. Ssanie noworodka będzie stymulowało organizm do produkcji oksytocyny, która odpowiada za wypływanie mleka – dzięki temu pokarm powinien szybko pojawić się w piersi. Pobudzenie laktacji można również wykonywać przy pomocy laktatora. Może okazać się on też niezastąpiony w przypadku korekty nieprawidłowych brodawek sutkowych. Te ostatnie niekiedy mogą utrudniać maluszkowi prawidłowe chwytanie i ssanie.

Poród jest ogromnym przeżyciem dla kobiety, zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Do tego dochodzi stres, ból, ogromne zmęczenie i powszechne oczekiwanie, że świeżo upieczona mama będzie naturalnie karmiła piersią. Są to bez wątpienia czynniki, przez które może być utrudniona lub zahamowana laktacja. Jak pobudzić zatem organizm do produkcji pokarmu?

W tym przypadku pomocny może okazać się sen i wypoczynek. W miarę możliwości warto też przekazać większość obowiązków pozostałym domownikom. Pomocne będą ćwiczenia relaksujące polegające na swobodnym oddechu, medytacja, która pozwoli się wyciszyć, czy odprężająca kąpiel. Do tej ostatniej wybierz ulubione kosmetyki do ciała, kremowe żele pod prysznic czy aromatyczne płyny do kąpieli. Pamiętaj, aby w tym trudnym okresie zadbać również o siebie.

Co jeszcze można zrobić, aby wpłynąć na pobudzenie laktacji? Sposoby, które może Ci zalecić położna, to między innymi zwiększenie liczby karmień w ciągu dnia, a także zmniejszenie przerwy miedzy nimi. W przerwach warto dodatkowo stosować wspomniany wcześniej laktator.

Kolejne sposoby to ograniczenie stosowania smoczka, dzięki czemu dziecko będzie częściej ssało kobiecy sutek, a także stosowanie herbatek pobudzających laktację. Bardzo ważna jest również dieta karmiącej mamy – powinna być bogato odżywcza i pełna drogocennych składników odżywczych.

Pobudzanie laktacji laktatorem jest stosunkowo szybkie i efektywne, jednak trzeba pamiętać, aby stosować go zgodnie z zasadami obowiązującymi przy naturalnym karmieniu piersią. Bardzo ważna jest przy tym regularność oraz zachowanie właściwych odstępów między sesjami. To bowiem właśnie od tych czynników zależeć będzie ustabilizowanie laktacji. Zarówno zbyt długie przerwy, jak i zbyt częste karmienia mogą doprowadzić do przepełniania piersi i zastoju pokarmu. Jak pobudzić laktację po cesarce laktatorem?

Przede wszystkim warto stosować laktator 8-12 razy na dobę. Dobrze jest dopasować sesje do prowadzonego stylu życia, jednak pamiętaj, aby przerwy w ciągu dnia nie były dłuższe niż 3 godziny. Wyjątkiem jest noc, kiedy można wydłużyć przerwę do 4 godzin. Oznacza to, że w nocy powinny być przeprowadzone 1-2 odciągania. Miej przy tym na uwadze, że mleko możesz odciągać z piersi naprzemiennie.

Jednym z najbardziej znanych rozwiązań jest pobudzenie laktacji laktatorem przy pomocy metody 7-5-3. Polega na naprzemiennym odciąganiu pokarmu z piersi, przy czym cyfry określają liczbę minut potrzebnych na jedną pierś. 7 minut prawa pierś, 7 minut lewa, następnie 5 minut prawa i 5 minut lewa, a na koniec 3 minuty prawa i 3 minuty lewa. Cały proces powinien trwać 30 minut.

Pomocne może okazać się pobudzanie laktacji laktatorem elektrycznym z dwoma zbiorniczkami. Dzięki temu możesz odciągać pokarm z obu piersi jednocześnie, skracając o połowę czas potrzebny na tę czynność.

Laktator jest pomocny przy stymulowaniu laktacji, ale bywa również niezawodny, gdy z różnych względów musisz zostawić maluszka na dłuższy czas.