Nieco innym kosmetykiem jest balsam brązujący. Główna różnica polega na intensywności jego działania. Samoopalacz daje zadowalający efekt już po jednej aplikacji, natomiast balsam „opala” stopniowo. Samoopalacz spełnia właściwie tylko jedno zadanie – ma dać efekt opalenizny, podczas gdy balsam dodatkowo nawilża bądź ujędrnia skórę. Balsam jest więc kosmetykiem wielozadaniowym, łagodniejszym dla skóry. Polecany jest przede wszystkim tym osobom, które preferują maksymalnie naturalny i delikatny efekt. Przy codziennym stosowaniu balsam nadaje coraz intensywniejszy odcień, ale nie aż tak widoczny, jak w przypadku samoopalacza. Balsam brązujący ma też tę przewagę, że o wiele łatwiej się go nakłada. Nie trzeba zachowywać aż takiej staranności jak przy samoopalaczu. Ryzyko wystąpienia smug i przebarwień jest znacznie mniejsze.
A zatem: balsam brązujący czy samoopalacz? Wszystko zależy od Twoich upodobań, cierpliwości i oczekiwań. Aby utrzymać stały efekt przed dłuższy czas, samoopalacz należy nakładać mniej więcej co 5 dni. Balsamu brązującego najlepiej jest używać codziennie, bo działa on delikatniej. Jeśli z reguły się spieszysz i nie masz cierpliwości do aplikacji kosmetyków samoopalających, wybierz balsam brązujący. Balsam wybaczy znacznie więcej niedociągnięć, podczas gdy samoopalacz wymaga dużej staranności. Balsam sprawdzi się u Ciebie także wtedy, gdy oczekujesz czegoś więcej niż tylko opalenizny. W sprzedaży można znaleźć balsamy, które brązują, a jednocześnie nawilżają, ujędrniają, wyszczuplają itp.